niedziela, 21 lutego 2016

Ayutthaya - dawna stolica Tajlandii

Dzisiaj mieliśmy okazje zwiedzić jedną z dawnych stolic Tajlandii. Dokładnie drugą stolicę (Ayutthaya). Trzecią (Wat Arun, tuż po drugiej stronie przepływającej przez Bangkok rzeki) jak i czwartą (sam Bangkok) widzieliśmy wczoraj.

Ayutthaya - położona około 100 km na pn od Bangkoku - jest wpisana na listę UNESCO. Po tym co zobaczyliśmy wcale się nie dziwimy...

"Wat Phu Khao Thong"

Zaczęliśmy od takiej "stupy" (*potem opisze różnice):








Zrobiło to na nas niesamowite wrażenie - 80m wysokości, wygląd jak jakaś świątynia Majów, a tak naprawdę to tylko jedna z okolicznych "buddyjskich kapliczek".

Tuż obój dane nam było zobaczyć "radosnego Buddę":






To rzadki obraz aby widzieć Buddę 1) uśmiechniętego 2) z wielkim brzuchem 3) w pozie wyraźnie zrelaksowanej...

"Wat Lokayasutharam"
A potem była świątynia leżącego Buddy:














Ogólnie są tylko trzy typy posągów Buddy:
1) stojący
2) siedzący
3) leżący
Ten powyżej ma długość... 42 metrów (budynek 10 piętrowy to 30 metrów).

"Wat Phra Mahathat"
To nie koniec atrakcji. Kolejna świątynia, tym razem w stołki khmerski-kanbodzanskim:














Skąd Kambodża pod Bangkokiem? Otóż te dwa państwa prowadziły liczne wojny, raz wygrywali jedni, raz drudzy... Kto wygrał ten budował - ale w swoim stylu - na podbitym terytorium. Takie zaokrąglone "stupy" będziemy mieli okazje zobaczyć jeszcze niezliczona ilośc razy w Angkor Watt.

Ale w tej świątyni jest jeszcze jedna atrakcja - obrośnięta przez wieki głowa Buddy - wdzięczne miejsce do robienia zdjeć:















"Wat Phra Si Sanphet"
Wisienka na torcie, ale wisienka najwyższej klasy. To ruiny świątyni, zawierającej prochy trzech królów (każdy osobno w jednej z poniższych 3 ogromnych budowli) oraz olbrzymiej ilości członków rodziny królewskiej:














Dobrze, ale o co chodziła z tą stupą, pagodą, itp?
Otóż w stupie - przykład powyżej -osoba chowana (kości i prochy) były umieszczane na gorze. W pagodzie (przykład to 99 pięknych pagod które widzieliśmy wczoraj w War Pho) szczątki były umieszczane pod budynkiem.

I tyle na dzisiaj - jutro nasz pierwszy dzień z wynajętym samochodem i... słonie!




2 komentarze:

  1. no,no... nas to dopiero czeka. Ale udmialisy się jak notki, bo otóż też jesteśmy w Tajlandii. zaczelismy jednak od rajskiej wysoy :) teraz pozdrawiamy z dżungli w Khao Sok. EiR

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite budowle.

    OdpowiedzUsuń